-Oj dobrze wiesz że masz taką samą moc jak ja.
Dlaczego ją ukrywasz? - powiedział zaskoczony.
- Może dlatego że jest niebezpieczna?! Robię przez nią
okropne spustoszenie. Myślisz że dlaczego się włamałam?!
Chciałam żebyś mnie nauczył panować nad tym... -
powiedziała ze łzami w oczach.
- Ej no już spokojnie... - przerwał jej Jack.
Powiedział to tak łagodnie że poczuła się lepiej.
Ten głos działał na nią kojąco.
Mogłaby go słuchać godzinami.
- Elsa... - odezwała się.
- Co?
- Nazywam się Elsa. - powtórzyła.
- A ja jestem Jack. Jack Frost strażnik zabawy.
- Wiem kim jesteś. Znam cię lepiej niż samą siebie...
- Nie... nie możliwe.
- Nie pamiętasz mnie?! - spojrzała mu prosto w oczy.
Jego serce zaczęło bić szybciej.
Przypomniał sobie.
Nie mógł w to uwierzyć.
To najwspanialsze uczucie na świecie.
Przepraszam że taki krótki rozdział. Chciałam coś dodać bo wracam dopiero w piątek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
<3333 :D
OdpowiedzUsuń